Mój dom paradoksem podzielony.

Polska to kraj paradoksów. Dwa lata temu rządząca partia wpadła na pomysł, żeby kulawy ale jednak kompromis w sprawie aborcji zamienić na ogólnonarodową wojnę wszystkich ze wszystkimi. Dziś znowu Polki i Polacy wychodzą na ulice, żeby protestować. Protestują, nie po to, żeby było im lepiej. Protestują, żeby poglądów wynikających z przekonań religijnych nie czynić obowiązującym prawem. Istota religii jest jej dowolność. Wiara pod przymusem nie ma żadnej wartości. A jednak ...

Read More